Okazało się, że mój karmnik został okrzyknięty najlepszym
prezentem urodzinowym dla siedmioletniej dziewczynki.
Najpierw oczywiście zamieszkały w nim lalki,
potem był idealnym miejscem na słodycze.
W końcu skończył na parapecie jej okna i teraz jest
prawdziwą stołówką dla sikorek.
Teraz zrobiłam drugi dla jej kuzynki pod choinkę,
ciekawa jestem czy się spodoba?
Pozdrawiam
Hania:)))
Pozdrawiam
Hania:)))