Obiecałam i jest!!!
Panie i panowie oto
Pan Zadzior
Imię wymyśliła Joasia Jomo i bardzo do niego pasuje;-)
Nie wiem czy wiecie ale według feng szui, wizerunek koguta w domu przynosi
szczęście i pomyślność jego mieszkańcom .
A dzisiaj rano niespodzianka, niestety chwilowa bo wszystko już się stopiło.
Ciekawe czy do Was też dotarła zima?
Pozdrawiam Hania:)))
koło Krakowa śnieg stopniał i zza chmur wygląda zaspane zimowe słońce. Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńDostojny ten pan podwórka , a zima do nas nie dotarła pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńŚwietne imię, idealne dla kogutka. No i portret wspaniały, chciałoby się powiedzieć "Zadzior jak malowany" ;-))))
OdpowiedzUsuńU nas nie ma śniegu na razie, ale wieje i jest nieprzyjemnie, brrr. Pozdrawiam Haniu.
Niejedna kurka chciałaby mieć przy sobie takiego dostojnego zadziora:)
OdpowiedzUsuńZadzior prężnie napina pierś, jak przystało na koguta.
OdpowiedzUsuńA u nas w pełni słonecznie :-)
Pozdrawiam
piękny!!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście zadziorny jak diabli, minę ma przednią:)))
OdpowiedzUsuńJa też chcę śnieg!
Piękny jest Twój zadzior, tak w naturze jak i namalowany :)
OdpowiedzUsuńZadzior jak się patrzy a zimę mieliśmy już w poniedziałek, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, jeśli Zadzior jest bezpański, to ja go chętnie adoptuję ;)
OdpowiedzUsuńTego namalowanego, czy oryginał?
OdpowiedzUsuńNamalowany jest do przygarnięcia, ucieszyłoby mnie jakby poszedł w dobre ręce:)))
:)))) Haniu kochana adoptowałabym obu ;)))
UsuńJednak bezpieczniej dla Fionusia i Zadziora będzie być osobno :)))
Buziaki posyłam :***
Haniu cudny ten Zadziorek...a zima na razie mnie omija oby jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńUściski :)
Chętnie widziałabym zadziora nad moim biurkiem.....
OdpowiedzUsuńJednak elegancki z niego facecio- ciacho..
Mogę namalować dla Ciebie drugi portret:))))
UsuńNo widzę, że chłopak ma wzięcie;))))
OdpowiedzUsuńHania , zrobiłaś go bardziej męskim niż w rzeczywistości:-). A jakbym takiego koguta żywego sobie postawiął w domu to dopiero by mi szczęścia naniósł. Piękną zimę mieliście. My jeszcze nie
OdpowiedzUsuńMaszko zimę mieliśmy 3 godziny, teraz znowu ciepło i troszkę pada. Dodałam mu trochę męskości i wydłużyłam przykrótki jeszcze ogon. Tak będzie wyglądał pewnie za pół roku. A jeszcze latem był małym pisklęciem.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)))
och, fuuuj, jaka zima!
OdpowiedzUsuńdobrze, że się skończyła:-)
a kaczki, kaczki przynoszą szczęście! trzeba mieć kaczki w domu.
Widać, że Zadzior rządzi :)
OdpowiedzUsuńu mnie w środę była zima...ale piekny:))
OdpowiedzUsuńWiadomo, na Qrkach robi duże wrażenie;-)
Usuń