czwartek, 8 listopada 2012

lnica pospolita

Lnica pospolita jest uroczym ziółkiem występującym na naszych polach i łąkach.
Ze względu na kształt kwiatków była dawniej nazywana pantofelkami Matki Boskiej.
Jest nie tylko piękna ale też i pożyteczna, ma dużo właściwości leczniczych, a jej odwaru używano  do odstraszania much w domu.
Ma też silne działanie wybielające - rozjaśnia lub całkiem wybiela piegi na skórze.
Mam nadzieję, że spodoba się Asi:)))
Pozdrawiam:)))

38 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że to ziółko ma tyle zastosowań. Pozdrawiam Alex:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dowiedziałam się o nim dzięki Asi, która zamówiła u mnie akwarelkę. Jako, że jestem ziół ciekawa, poszperałam trochę w necie i dowiedziałam się o nim to i owo.
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  2. Jak zwykle pięknie namalowane. I jeszcze czegoś mądrego się człowiek nauczy.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz nie trzeba szukać po encyklopediach, wszystko można znaleźć w necie. Jaka to wygoda, szczególnie jak się tam często "siedzi":)))

      Usuń
  3. AAAch
    jak żywa.
    PIĘKNIE namalowana!
    Haniu a ja nawet nie wiedziałam, że ten kwiatuszek jest tak nazywany ani o jego właściwościach :)
    Nie mogę się doczekać...kolejnych :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam ten kwiatuszek-ziółko z młodych lat!Zrywało się do wazonika na polach.....Daaaawne czasy>>> Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie polne kwiatki w wazonie są niezwykle urocze:)))

      Usuń
  5. Szkoda, że takie śliczne ziółko ma taką brzydką nazwę. Pantofelki Matki Boskiej brzmią dużo lepiej. A rysunek jak zawsze prześliczny. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej nazwa pochodzi od tego, że była popularnym chwastem w uprawach lnu. Pantofelki Matki Boskiej brzmi zdecydowanie lepiej, może zmienię nazwę posta???

      Usuń
  6. Śliczna lnica pospolita:)Przesyłka dotarła, dzięki, pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szybko dotarła, bo wysyłałam w poniedziałek:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Przepięknie namalowane- jak zwykle u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka szkoda,że w dzieciństwie, a szczególnie w czasach młodosci nie znałam tej rosliny, która pomogłaby mi walczyć z piegami. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie zupełnie niedawno dowiedziałam się, jak się ten uroczy kwiatek nazywa ;-) I mówisz, że to chwast? To dobrze, bo ja lubię chwasty;-) Jest jak żywy (albo i bardziej)!
    Ściskam czule ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię dużo chwastów, szczególnie takie co kwitną. Nie cierpię podagrycznika z którym muszę walczyć w ogródku, strasznie ekspansywna roślinka:(((
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Jaka cudowna akwarelka :-)
    Ech... jak żywa...

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna akwarelka.Takie niepozorne ziółko a tyle ma uroku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Haniu, mojej miodunce taj samej trochę smutno będzie. Myślę o jakimś towarzystwie. :-) Dam Ci znać jak wymyślę co chyba ,że przylaszczka ? Co Ty na to. One w naturze tez lubią swoje towarzystwo. Całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przylaszczki są śliczne i też kwitną wczesną wiosną:)))
      Tak, to bardzo towarzyskie kwiatki:-)
      Właśnie rozpakowałam paczkę i pobiegłam z łopatą do ogródka, no i oczywiście dylemat gdzie ją wkopać, różę znaczy? Przekopałam kawał rabatki i ciemność zapadła. Pewnie wieczorem zmienię zdanie co do miejsca, ten typ tak ma:(
      Paczuszki z nasionkami urocze, postawiłam je sobie na kominku i podziwiam Pani Producent:)))

      Usuń

♥♥♥♥♥♥♥♥