Ostatni post z kapliczką był bardzo popularny, miał przeszło 2 tysie wejść:)
Zachęciło to do zrobienia nowej,
z Matką Boską Ostrobramską.
Krzyż został wykuty w nowo powstałej kuźni.
Teraz gromadzone latami stare narzędzia znalazły swoje miejsce
i mają więcej zastosowań niż li tylko tło do zdjęć;-)
i mają więcej zastosowań niż li tylko tło do zdjęć;-)
Jeszcze chciałam pochwalić się nowym nabytkiem,
starym, żeliwnym oknem, które dostało od nas nowe szybki.
Teraz nie zalega u kogoś w szopie, tylko zdobi naszą dwustuletnią drewutnię.
Otwór był troszkę za duży, trzeba było dorobić ramę
i zrobiła to ta ręka!!!
Rama wyeksponowała okienko i dobrze, bo uważam że jest piękne.
Na koniec ostatni z kwitnących liliowców.
Przez ten upał i suszę, jakoś wszystko szybciej przekwita.
U mnie dzisiaj 33 stopnie w cieniu, uff.
Pozdrawki Hania
Ach, jeszcze pytanko.
Czy ktoś wie po co jest ta żółta szybka?
Nie dziwie się, że miałaś tyle wejść. tak się robi sielsko i lekko, kiedy do Ciebie zaglądam. Mnie długo nie było w blogowym świecie, ale już wróciłam, dlatego zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
UsuńJa już byłam i podziwiałam nowy wystrój sypialni:)))
Twoje kapliczki są wyjątkowe...
OdpowiedzUsuńKot jako ozdoba jest świetny a tło wspaniałe ;-)))
Jak widać, puszyste z metalem też wygląda nieźle:)
UsuńPiękna kapliczka !!! Strasznie mnie urzekła. I u mnie powstaje kapliczka z wizerunkiem Matki Boskiej ale jak będzie gotowa to ją pokarzę;-) Ocenisz fachowym okiem.
OdpowiedzUsuńOkno piękne !!!
Pozdrawiam
Twoja Maryjka w grocie z z kamienia jest przepiękna:))) Ale miło mi, że niby mam fachowe oko;-)
UsuńPozdrawiam:)))
Niby mam drugą jabłonkę ale dwie kapliczki w jednym ogrodzie to by już chyba nieciekawie wyglądało. Jest równie piękna. Obiecywałam Ci Haniu zdjęcie z kwitnącą jabłonią ale jabłoń byłą w tym roku drastycznie przycinana i nie zakwitła Zerkam na nią przynajmniej kilka razy dziennie i myślę o waszym domku. A szybka pewnie po to ,żeby świat cieplej wyglądał.
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze to nie uciecze. Z wiekiem zauważyłam staję się bardziej cierpliwa. Jak się człowiek spieszy to mu za dużo umyka tych naprawdę ważnych rzeczy. Ja myślałam wczoraj o Tobie bo taka biała róża mi drugi raz zakwitła:)))
UsuńSzybka jest kolorowa, żeby ptaki w nią nie wpadały, jak uciekają z czereśniami;-)
Na to nie wpadłam. A ja też myślę ,żeby coś zrobić z moimi wielkimi szybami bo mi się często ptaki dobijają. Pół biedy jak te z czereśniami. Gorzej jak pędzi taki gdzieś skądś a tu zapora i czasem kończy się omamieniem ale niekiedy gorzej niestety. Dobrze ,że jesteś cierpliwa bo szykuję pewną wystawkę. Tam , gdzie teraz wisi światło kiepskie dzienne więc postanowiłam zrobić aranżację niecodzienną . Już dawno siędo tego zabieram ale może wreszcie się uda.
OdpowiedzUsuńMimo, że mam okna ze szprosami to dwa ptaszki poległy w tym roku. Tylko dzięcioł ocalał, stracił przytomność ale potem doszedł do siebie. Pewnie dlatego, że ma mocniejszą głowę. Ale kosa mi bardzo żal.
UsuńHaniu kapliczka po prostu przepiękna, mnie się jednak marzy z Jezusem Frasobliwym. Sama nie wiem czemu, ale ta forma figury Jezusa, jest dla mnie bardzo wymowna. U mnie też dwa ptaszki uderzyły o te duże okno , już od następnego roku w sezonie przykleję czarne ptaki, tak ma moja przyjaciółka i młode ptaszki się boją tych czarnych, dużych ptaków
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię Haniu serdecznie
Jest to dobry pomysł z tymi dużymi ptakami. ale chyba bym wolała kolorowe niż czarne. Bałabym się spojrzeć w okno.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Bardzo urokliwie tu u Ciebie! Pięknie zrobiona kapliczka. A patrząc przez takie okienko na pewno świat wydaje się jeszcze piękniejszy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak na nie patrzę to już mi lepiej. Taka mała rzecz a cieszy:)
Usuńpiękna kapliczka,ze o oczywistej urodzie kotka nie wspomnę. W sam raz na mojego wiąza :)
OdpowiedzUsuńJedna już jest na jabłonce u Maszki, może być jakaś na wiązie;-)
UsuńŚLICZIE U CIEBIE SERDECZNIE POZDRAIAM
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam:)
UsuńCuda. Uwielbiam nadawać drugie życie starym przedmiotom. Kicia śliczna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTyle wspaniałych rzeczy można ocalić. Niestety znam takie osoby co wolą,żeby coś się walało i niszczyło, niż komuś sprzedać, nie rozumiem tego. Wiadomo nikt nie chce za darmo, tylko wcale nie chodzi o cenę niestety:(
UsuńDzięki Tobie te piękne stare przedmioty nie niszczeją gdzieś niezauważone... :) coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńFakt, każdy element, przedmiot dostaje drugie życie. A historia, dalsza lub bliższa z nim związana dodaje mu wartości.
UsuńDziękuję:)))
jakie śliczne te okienko:)))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCudne są Twoje kapliczki Haniu:) W ogóle wszystko fajne - i okno w nowej szacie i Kociak i cały Wasz plener:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńKapliczka cudna! Pięknie u Ciebie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiezwykłe są Twoje kapliczki. A okienko w nowym miejscu wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za miłe komentarze:)))
OdpowiedzUsuń