Chciałam się Wam pochwalić moim nowym nabytkiem w ogródku.
Podobno może urosnąć do dwóch metrów i ma szansę przezimować.
Kwiaty mają średnicę 23 cm i naprawdę robią niesamowite wrażenie.
To hibiscus summerific
całe wycieczki chodzą go podziwiać
I mam też w kolorze purpurowym:)))
Nie mogę w to uwierzyć, że już jest druga połowa sierpnia.
Pozdrawiam serdecznie Hania:)))
cały ogród bez wyjątku masz zachwycający, podziwiam , i jak tu nie kochać lata
OdpowiedzUsuńDziękuję Klarko, Twój też jest piękny, widziałam na blogu Miśki:)))
UsuńWspaniali ci wycieczkowicze , rośliny też cudowne masz :))
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę :)
Ilona
Dziękuję Ilonko:))) Buziaczki
UsuńHibiskusy piękne, nie dziw, ze wszyscy przychodzą i podziwiają, ale z tym zimowanie to ???????
OdpowiedzUsuńMiałam w ubiegłym roku czerwony i pomimo okrycia nie przezimował. Lepiej pewnikiem- schowaj i ciesz oczy ponownie.
Jak byłam mała to będąc na wsi u znajomych, brałam chleb w rękę i rzucając po kawałku oprowadzałam wycieczki.
Twoje wycieczki są jednak duże ładniejsze, sympatyczniejsze i młodsze- po prostu masz śliczne kurki Haniu.
O czosnkach myślę, ale tak sucho, że ziemia wyschła na skałę....
Buziaczki
Na razie mam je w donicach, pewnie spróbuję je przezimować w domu, nie będę ryzykować. U mnie dzisiaj w nocy nareszcie popadało i najważniejsze obyło się bez burzy:)
UsuńBuziaczki
Piękny hibiskus, czy to to samo co malwa?, bo bardzo podobne :-)
OdpowiedzUsuńI jaka urocza wycieczka przyszła go podziwiać :-)
Hibiscus czyli Ketmia zwana również różą chińską należy do tej samej rodziny co malwa czyli do ślazowatych, stąd tak duże podobieństwo:)
UsuńPiękne są!!!!!Wycieczka barrrdzo zdyscyplinowana:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzewodniczka jest barrrdzo energiczna;)
UsuńJestem zachwycona twoim ogrodem Haniu. Jest bajecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)))
UsuńPrzepiękne kwiaty i takie duże.Nie dziwię się ,że wycieczki do Ciebie przychodzą bo jest co podziwiać.Kurki bardzo urocze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOne są ogromne, na początku się obawiałam jak będą wyglądać w moim mały jednak ogródku z niewielkimi kwiatkami, ale działają na zasadzie kontrastu. Buziaczki:)))
UsuńKwiaty urocze. Nic dziwnego, że takie wycieczki przybywają by je podziwiać:)
OdpowiedzUsuńWystarczy jeden kwiat a ogród się odmienia:)))
UsuńAleż fajna wycieczka ;-)) Piękne te twoje kurczaczki, a jak szybko rosną ;) I widać, że ciekawe świata.
OdpowiedzUsuńMam cały żywopłot z hibiskusów, ale wydaje mi się, że Twoje są inne, jakby miały kwiaty większe... Moje właśnie kwitną i wyglądają zjawiskowo, różowo-liliowa ściana ;)
Ściskam czule;)
Rosną w oczach. Zakochałam się w tych kwiatach. Chciałabym takie niebieskie, choć mogą być z mniejszymi kwiatkami. Czy Twoje zimują w gruncie? Buziaczki Hania
UsuńPrawdziwy klejnot w ogrodzie, podziwiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kwiaty kwitną tylko jeden lub dwa dni. Na szczęście mają jeszcze dużo pąków:)))
UsuńPiękne, piękne - miałam i ja jeden sezon [ ale w naszym surowym klimacie] to nie ma się co dziwić , przez te kilka lat [ to mój drugi ogród] sadziłam jak to ja określam różne wynalazki, ale w tej chwili nastawiam się tylko na te , które wytrzymają najsurowsze zimy.. Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMam je na wszelki wypadek w donicach i pewnie będę próbowała je przechować w domu. Nie wiem dlaczego u mnie bylinom które kupuję ciężko przetrwać zimę, natomiast sadzonki którymi ktoś mnie obdarowuje są bardziej wytrzymałe, dlatego teraz głównie się wymieniam. Pozdrawiam:)))
UsuńSą piękne i życzę, żeby przetrwały zimę. Wycieczki oglądające kwiaty też są urocze :)
OdpowiedzUsuńSą piękne i życzę, żeby przetrwały zimę. Wycieczki oglądające kwiaty też są urocze :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy czy kwiatki przetrwają. Pozdrawiam:)
UsuńZ przyjemnością obejrzałam. Można na nie patrzeć i patrzeć ... na kurki też :-)
OdpowiedzUsuńJa tez hoduję kury i bardzo lubię te klimaty, choć moje nie są ozdobne.
Pozdrawiam bardzo ciepło!
Moje też nie są jakieś rasowe, to są mieszańce z tych miniaturowych i znoszą małe pyszne jajeczka:)))
UsuńPozdrawiam:)))
Hibiskusy oczywiście piękne ale .....każdy może je mieć . Za to kurki ...Kurek to Ci zazdroszczę bardzo.Całuski
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś 20 lat temu powiedziałby mi, że będę mieszkać na wsi i miała swoje kury to spadłabym z krzesła ze śmiechu. Powiem Tobie, że hodowanie kurek to żadna filozofia, a przyjemności co niemiara i te pyszne, zdrowe jajeczka na śniadanie, mniam:))) Buziaki
UsuńPiekne i malwy i kurki :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło