Święta, święta i po świętach. Odpoczywam w ogródku sadząc bratki i stokrotki bo w końcu zrobiło się ciepło i słonecznie. Sójki wiją gniazdko w jałowcu, a dzikie gołębie na świerku. Jednym słowem praca w ogródku wre. Nawet mój piesek Nico przekopał mi grządkę, oczywiście tę gdzie była posadzona już cebula i pietruszka.
Jeszcze przed świętami namalowałam dla Arusia jego ulubieńców . Obrazek wykonałam farbkami akrylowymi na drewnianej tacy. Mam nadzieję, że się chłopaki spodobają.
Pozdrawiam Hania
Pani Haniu!Zaglądam na Pani blog i zawsze podziwiam stroiki,dekoracje i malowane obrazki.Kiedyś tam pisałam do Pani parę słów bo ja mieszkam w lesie a Pani na skraju wsi-po roku udało mi się założyć mój blog.Serdecznie zapraszam(dzięki Pani odlądam Dom Tymianka i Nataszę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno się spodobają.Taca śliczna, pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńPani Haniu!Zaglądam na Pani blog i podziwiam stroiki,dakoracje i malowane obrazki.Kiedyś tam pisałam do Pani ,że mieszkam w lesie i chcę założyć swój blog-po roku udało się.Dzięki Pani poznałam Dom Tymianka i uratowaną Nataszę oraz piękny jej portret .Serdecznie pozdrawiam..........
OdpowiedzUsuńTaca rewelacyjna, z pewnością się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam