Nasz pierwszy kotek, który miał na imię Wtorek
Fajnie się tak nazywać, imieniny co tydzień:)
Jego matka pochodziła z Syberii, pewnie dlatego lubił zimę i chodzenie po śniegu.
Był bardzo wesołym i ciekawskim kotkiem
czasami aż za bardzo;)))
Nie ma już go z nami, ale bardzo często go wspominamy.
Portret Wtorka bardzo się spodobał w konkursie u Krysi
Jeżeli Wam też się podoba to proszę zagłosujcie
na niego, ma nr 6.
Można tam też zagłosować na inne kocie portrety.
Zapraszam do zabawy:)))
Hania
Matka z Syberii? ależ historia, skąd się wzięła u Ciebie?
OdpowiedzUsuńNa Wtorka już zagłosowałam ;-))
Dostaliśmy go od znajomej, która miała kotkę od pewnego Rosjanina, który zapewniał, że pochodzi z Syberii, miała takie długie puszyste włosy i była biała. W Bydgoszczy spotkała pewnego czarnego kawalera podwórkowego i z tej miłości narodził się mały sympatyczny kotek, jak widać biało-czarny który do nas trafił na wieś. No i tak zaczęła się nasza miłość do kotów:)))
UsuńPiękna historia :-)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba przemierzyć kawał świata by znaleźć swój dom:)
UsuńGłosy oddane:) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczny kotek - oddaliśmy swój głos:)))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCudowne zdjęcia i przepiękny kot:)Ja też uwielbiam swojego,a teraz zafundowałam mu ciężkie dni,bo po roku nie posiadania psa,sprowadziłam mu do domu psiaka:)Ale mam nadzieję,że się przyzwyczai:)
OdpowiedzUsuńKotka Twojego poznałam, ciekawa jestem jak wygląda psiaczek i czy się razem zaprzyjaźnią. Wiem, że z tym bywa różnie, powodzenia:)
UsuńZielniku Hani :) zapraszam do nas, bo Nasze Kociki maja cos dla Ciebie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie:D
Usuń:) Haniu przyslij mi adres gdzir nalezy wyslac paczke : naszekociki@gmail.com pozdrawiamy
UsuńSzkoda kotka, widać, że był z niego niezły psotnik...zagłosuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPsocił z ogromnym wdziękiem, nie można było mu nie wybaczyć:)
UsuńWtorek bardzo podobny był do mojego Gacusia :-) Zdjęcie w meblu - cudowne :-) Pozdrawiam mocno Haniu.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Aniu, Wtorek też miał wypadek i nie dało się go uratować. Do tej pory nie możemy o tym myśleć.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Straszne i smutne, taki wspaniały ciekawy świata kotek :-( Ech, nie mają w dzisiejszym świecie szans na długie życie koty wychodzące, niestety :-(
Usuń