środa, 18 czerwca 2014

o kotku, który się spodobał

Nasz pierwszy kotek, który miał na imię Wtorek


Fajnie się tak nazywać, imieniny co tydzień:)

Jego matka pochodziła z Syberii, pewnie dlatego lubił zimę i chodzenie po śniegu.


Był bardzo wesołym i ciekawskim kotkiem


czasami aż za bardzo;)))
Nie ma już go z nami, ale bardzo często go wspominamy.

Portret Wtorka bardzo się spodobał w konkursie u Krysi
Jeżeli Wam też się podoba to proszę zagłosujcie
na niego, ma nr 6.
Można tam też zagłosować na inne kocie portrety.
Zapraszam do zabawy:)))
Hania



18 komentarzy:

  1. Matka z Syberii? ależ historia, skąd się wzięła u Ciebie?
    Na Wtorka już zagłosowałam ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostaliśmy go od znajomej, która miała kotkę od pewnego Rosjanina, który zapewniał, że pochodzi z Syberii, miała takie długie puszyste włosy i była biała. W Bydgoszczy spotkała pewnego czarnego kawalera podwórkowego i z tej miłości narodził się mały sympatyczny kotek, jak widać biało-czarny który do nas trafił na wieś. No i tak zaczęła się nasza miłość do kotów:)))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba przemierzyć kawał świata by znaleźć swój dom:)

      Usuń
  3. Śliczny kotek - oddaliśmy swój głos:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne zdjęcia i przepiękny kot:)Ja też uwielbiam swojego,a teraz zafundowałam mu ciężkie dni,bo po roku nie posiadania psa,sprowadziłam mu do domu psiaka:)Ale mam nadzieję,że się przyzwyczai:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotka Twojego poznałam, ciekawa jestem jak wygląda psiaczek i czy się razem zaprzyjaźnią. Wiem, że z tym bywa różnie, powodzenia:)

      Usuń
  5. Zielniku Hani :) zapraszam do nas, bo Nasze Kociki maja cos dla Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie:D

      Usuń
    2. :) Haniu przyslij mi adres gdzir nalezy wyslac paczke : naszekociki@gmail.com pozdrawiamy

      Usuń
  6. Szkoda kotka, widać, że był z niego niezły psotnik...zagłosuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psocił z ogromnym wdziękiem, nie można było mu nie wybaczyć:)

      Usuń
  7. Wtorek bardzo podobny był do mojego Gacusia :-) Zdjęcie w meblu - cudowne :-) Pozdrawiam mocno Haniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymaj się Aniu, Wtorek też miał wypadek i nie dało się go uratować. Do tej pory nie możemy o tym myśleć.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Straszne i smutne, taki wspaniały ciekawy świata kotek :-( Ech, nie mają w dzisiejszym świecie szans na długie życie koty wychodzące, niestety :-(

      Usuń

♥♥♥♥♥♥♥♥