Majówkę spędziłam bardzo pracowicie.
Zrobiłam oldskulowe dróżki ze starej cegły, żeby bardziej
wyeksponować wcześniej uplecione płotki.
No i dlatego, że pielenia dróżek nie cierpię.
Ten drewniany trójkąt nad balkonem pomalowaliśmy drewnochronem,
dokonując niezłych akrobacji na drabinie.
Tutaj też pleciony płoteczek ale z wikliny.
Jak widać lubię sobie popleść.
Znalazłam też chwilkę aby posiedzieć na werandzie i pomyśleć co by tu jeszcze ...
Zrobiłam więc parę zdjęć .
Chyba oszalałam z tą robotą !!!
Pięknie wszystko zrobiłaś i ładny masz ogródek i domek. Bardzo podoba mi się przedostatnie zdjęcie, te z dużymi świerkami i małą ławeczką, a płotek jest super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Ależ się spracowałaś, należy się odpoczynek ;-)) Zawsze marzyłam o takim płotku ;-)))
OdpowiedzUsuńŚciskam
Oj,pracowite dni miałaś ale efekt jest bajeczny . Bardzo lubię takie klimaty.Pozdrawiam - Bernadka .
OdpowiedzUsuńPięknie i bajecznie w Topolinku :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo podobają mi się takie plecione płotki... sama jakoś nie mogę się zebrać aby zrobić u się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest tak pięknie jak w moich marzeniach:00
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe komentarze:-)
OdpowiedzUsuńPłotki są piękne. Wszystko jest piękne:)Grządki bardzo ładnie wyglądają oplecione płotkami. Piękny ogród:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaniu,ja kocham takie płotki...w zeszłym roku uplotłam sobie taki niziutki z uschniętej rdestówki....nawet jest jeszcze w dobrej formie:))
OdpowiedzUsuńJa chciałabym się jeszcze nauczyć pleść koszyki i donice. Bardzo mi się podobają te Twoje na werandzie. Sama je zrobiłaś? Pozdrawiam
UsuńTo ja jeszcze raz:) zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie nieco pozwiedzać. Pięknie mieszkasz i masz cudny ogród. Lubię ogrody, ale zupełnie nie znam się na robotach, sadzeniu i tym wszystkim, chociaż coraz bardziej zaczyna mi się to podobać i podziwiam wszystkich za pracę nad ogrodem, bo trzeba mieć serce, oj trzeba. A widać, ze Twój ogród jest kochany :)
Pozdrawiam, Anuszka.