Przedstawiam nowy domek, tym razem malowany.
Bardzo fajnie prezentuje się na tle późnojesiennych barw.
Mam nadzieję, że jest zabawny,
przynajmniej ja się uśmiecham na jego widok;-)
Ciekawa jestem czy przyciągnie do siebie ptaszki???
Pozdrawiam, Hania:)))
Mam nadzieję, że następnym razem pokażesz z ptaszkami. Cudnie zrobiłas.
OdpowiedzUsuńU mnie jakby ptaszki wywiało, tylko sikorki się ostatnio pojawiają, więc robię co mogę żeby je zwabić:)
Usuń:))) i ja się uśmiechnęłam, gdy go ujrzałam! Piekny jest:) Oj Kochana, to Ty chyba w tony słonecznika się zaopatrujesz, skoro masz tyyyle karmników do zaopatrzenia:) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńPołowy już nie mam, Zostałam niecnie "ograbiona" przez znajomych;-(((
UsuńPozdrawiam:)))
Ach ci grabieżcy...w sumie to wybawili Cię z nadmiernych wydatków słonecznikowych;) hihi:)))
UsuńAle fajny! Super ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńPlanuję jeszcze różowy;-)
UsuńBar dla sikorek!
OdpowiedzUsuńPiękny jest ;-)) A różowy będzie przesłodki ;-)
Zdolna z Ciebie bestyjeczka ;-))))
Różowy będzie dla dziefczynek;)))
UsuńGdybym była sikorką, zamieszkałabym sobie w takim barze! Śliczny!
OdpowiedzUsuńNa razie mają co jeść, robale jeszcze nie śpią. Zjawią się, jak im mróz doopki ściśnie, niestety.
U góry jest pokoik dla gości:)))
UsuńDobra, to przylatam!
UsuńHaniu, piękne te stołówki i bary pytasie:) Mam nadzieję, że tej zimy będziesz miała wszystkie miejsca zajęte przez ptasich turystów:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawsze mam dużo radości z takich turystów:)))
Usuńcudny , fajne masz poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuńUważam, że lepszy dobry humor niż zrzędzenie;)))
UsuńNo do takiego baru zaleci każdy ptaszek, przygotuj worek dobrego ziarna ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ładny karmnik:) U mnie w mieście ptaków pełno i muszę pomyśleć o zmianie karmnika na większy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuń