W tym roku Koło Gospodyń " Oj tam, oj tam" z Topolinka zrobiło tradycyjny wieniec dożynkowy w kształcie korony. Elementem dodatkowym ozdobnym był dzwon zawieszony pod kopułą. Pracowałyśmy nad nim dwa tygodnie.
Mimo, że według nas był najładniejszy, niestety nie zajął I miejsca.
Bo tradycja znowu przegrała z nowoczesnością.
Oj tam, oj tam,
z trzeciego miejsca też jesteśmy zadowolone.
Ważne, że nie schodzimy z podium:)))
Powyżej wieniec, który spodobał się najbardziej szanownemu jury.
Zrobiły go dziewczyny z Chrystkowa, którym serdecznie gratulujemy.
Inne piękne wieńce z Topolinka można zobaczyć tutaj
Pozdrawiam, Hania:)))
Myślę Haniu ,że ten kombajn zajął pierwsze miejsce bo jury chodziło o wielkość. \nie powiem ,bo wielkość robi wrażenie i masę pracy trzeba było w niego włożyć ,za co oczywiście należy się uznanie ale mnie bardziej podoba się ten tradycyjny.Bardzo misterna robota. Takie wianki chciałabym widzieć na dożynkach.Nie uwierzysz ale w mojej wsi wianki były o zgrozo ze sztucznymi elementami. Wstyd po prostu . Na szczęście byłam wtedy nad morzem i nie musiałam na to patrzeć.Całuski
OdpowiedzUsuńNiestety, wielkość wieńca jest u nas uzależniona od szerokości drzwi w świetlicy, nie mamy też dużego samochodu. Krzyż był mocowany dopiero na miejscu. Mnie też odrzucają wszelkie sztuczne elementy w wieńcach i na stoiskach dożynkowych, ostatnio widziałam nawet takie "piękne" plastikowe owoce. Pozdrawiam:)))
UsuńMi osobiście bardziej podobają się wieńce tradycyjne. Wasz jest piękny:-)))
OdpowiedzUsuńNasz wieńcowy debiut ( czyli wieniec-miniaturka:-))) przy Waszym wyglada dość ubogo, ale i tak byłyśmy dumne:-)))
Pozdrawiam serdecznie
Asia
My traktujemy robienie wieńca jak zabawę w dobrym towarzystwie. Najważniejsze, że my jesteśmy zadowolone. Choć wiadomo, nagroda też cieszy, 800 zł dla wsi, to niemała kwota. Dodam, że nasz wiejski budżet roczny to tylko 11 tysięcy.
UsuńPozdrawiam:)))
OOo - to u Was była kasa w nagrodę? U nas na dożynkach gminnych za III miejsce dostałyśmy...toster. Stowarzyszeniu się nie przyda. Zrobiłyśmy wymiankę - jedna z dziewczyn wzięła toster i kupiła czajnik elektryczny do świetlicy:-)))
UsuńCiekawe te wieńce, ale kombajn?
OdpowiedzUsuńCóż świat idzie do przodu :-)))
W ubiegłym roku wygrał wóz drabiniasty. W tym roku kombajn. To się nazywa postęp!!!
UsuńHaniu, przepiękny, naturalny wieniec zrobiłyście. Nawet trudno sobie wyobrazić ile pracy Was to kosztowało. A może to była dobra zabawa?
OdpowiedzUsuńFakt, że nie schodzicie z podium jest największym wyróżnikiem Waszych umiejętności!
Przede wszystkim dobra zabawa Asiu:)))
UsuńCiągle na podium ! Gratuluję.
OdpowiedzUsuńUściski
Trzecie miejsce nie jest złe:))))))Zawsze to na pudle :))))Gratulacje :)))))))a wieniec faktycznie piękny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję podium dożynkowego, ale przyleciałam podziękować za wrotyczową nagrodę :)
OdpowiedzUsuńUśmiecha się do mnie słonecznie, tym bardziej, że ostatnimi czasy był bohaterem kilku dyskusji na znajomych blogach i stał się takim słówkiem-kluczem wręcz :)
A więc DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE!
Mam nadzieję, że poprawiła Tobie humor!
UsuńTrzymaj się Babo!
Pozdrawiam:)))
No a jakżeby nie- wrotycz jest świetny na robale wszak - te co gryzą duszę też :))) I na histerię :D
Usuń