Rudzik, sympatyczny ptaszek, mieszka w moim ogródku i pięknie śpiewa.
"Śpiew to długi melancholijny świergot o zmiennym tempie,
z opadającymi frazami, perlistymi trelami i gwizdami".
Jest bardzo towarzyski, latem odwiedza mnie przy porannej kawce ,
zimą przysiaduje w wolierze dla kurek i podjada im pszenicę.
Uwielbiam jego towarzystwo:)))
Teraz przymierzam się, żeby zrobić mu domek.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Piękny ptaszek i piękna akwarela.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Haniu
:))))
UsuńPięknie malujesz.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTeż mam "swojego" rudzika. Od czasu jak się bzy rozrosły przy domu.
OdpowiedzUsuńBardzo udana praca :)
Pozdrowienia serdeczne!
To jest ptaszek zaroślowy, nisko latający, napłotkowy;-)
UsuńPozdrawiam:)))
ale Ci zazdroszczę i rudzika i talentu
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jakiś tam lata?
UsuńŚliczny rudzik, widać ten Twój wspaniale Cię zainspirował do stworzenia mu portretu:) .a może miał takie życzenie?:) Piękna praca, podziwiam:)
OdpowiedzUsuńUtulenia ślę cieplutkie:)
Mój jest bardzo ruchliwy, więc nie dałabym rady namalować, ale na pewno mnie zainspirował:)))
UsuńTalentu zazdroszczę, a rudzik u mnie "mieszka" w skrzynce na licznik gazu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja nie mogę wytropić gdzie ma swoje gniazdo, wszystkie płotki obskakuje, ale najczęściej jest koło drewutni. Pozdrawiam cieplutko:)))
UsuńPiękny rudzik !!!! i u mnie tez ptaszków sporo i tez blisko trzymają się kurnika. Zawsze coś tam zostanie do zjedzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ile to się zwierzaczków wykarmi przy takim gospodarstwie:))))
UsuńTo i mój ulubiony ptaszek, ale rzadko go widuję niestety. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo szczęściara ze mnie, spróbuję zrobić mu fotkę:)
UsuńCudna akwarelka a picie kawy w towarzystwie rudzika to wielka przyjemność.Pozdrawiam bardzo cieplutko.
OdpowiedzUsuńDzisiaj widziałam raniuszki, je też uwielbiam:)))
UsuńBardzo mi się podoba Twoja akwarela :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że one się tak nazywają, mam parkę za oknem w karmniku.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności!
też bardzo lubię rudziki, niestety, na żywo jeszcze się nie spotkaliśmy:)
OdpowiedzUsuńPiękna akwarela:)
Bardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuń