Cześć maleńka, fajnie, że przyjechałaś:)
Bo tu same nudy, a z Zołzą nie idzie pogadać.
No cześć.
Jakie nudy,
imprezka wczoraj była fajna przecież!
Wyglądasz troszkę na zmęczonego.
Chyba też się położę, ale najpierw się napiję, bo mnie z lekka suszy;)
No nie wiem, to jest miejsce Zołzy.
Ja bym nie ryzykował.
Hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Ja cie piernicze!!!
Zołza i furiatka!!!
Trzeba mnie było słuchać, maleńka!
;-)
Zołza=Grażynka. Szaraczki tak majo.
OdpowiedzUsuńtrzecie zdjęcie z trawą w oczach - cudo
OdpowiedzUsuńKoci świat jak widać nie tak odmienny od ludzkiego, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kotach mogę zawsze, wszędzie i o każdej porze.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Ania
Uśmiałam się do łez, boskie kociaki.Miłego dnia oraz dużo głasków dla kociaków.
OdpowiedzUsuńKociaki boskie, cudne, przecudne. Pozdrawiam i głaski przesyłam słodziakom:))
OdpowiedzUsuńSuper kiciusie, a ten szaraczek piękny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKotki śliczne, a rozmowa ich ubawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńKotki śliczne, a rozmowa ich ubawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńCudna historyjka! Pośmiałam się oglądając i czytając :)
OdpowiedzUsuńA kociaki masz śliczne :)
Dziękujemy za komplementy:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki