A oto moje pierwsze dzieło biżuteryjne. Jest to broszka zrobiona z glinki ceramicznej, malowana akwarelkami i pociągnięta lakierem akrylowym. Kolory dopasowałam do swetra Doroty którym się niebawem pochwalę. Uważam, że ciepła glinka super pasuje do wełny. A co Wy o tym myślicie ?. Pozdrawiam serdecznie i proszę o komentarze Hania
Jest extra. Już Ty najlepiej wiesz co do czego pasuje Haniu. Broszka jest śliczna ZDOLNIACHO. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHaniu, masz tyle talentów. Broszka bomba !
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńŚlicznościowa broszka! No i jak najbardziej gra z kolorami włóczki.
OdpowiedzUsuńEkstra, normalnie zatkało kakao. Tonacje cudne, lepiej dobrać nie można i te bajkowe chałupki ... Oryginalny przedmiot. Szczerze.
OdpowiedzUsuńbrocha-bombowa!:)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna, bajkowa po prostu. Chylę czoła przed Twoim talentem.
OdpowiedzUsuńŚliczna jest! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze. Teraz mam większą motywację do tworzenia. Niebawem będę miała całe miasteczko z broszek. Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńbroszka super wyszła - kolorystyka idealna, świetnie pasuje do sweterka, no i motyw domków - love :)
OdpowiedzUsuńMiasteczko broszek, ściany pełne akwareli. Adoptuj mnie!
OdpowiedzUsuńNiesamowita !
OdpowiedzUsuńNabyłam kiedyś glinkę, jeszcze nie otworzyłam. Ale dałaś mi tą broszką do myślenia.
Można wiedzieć z jakiej glinki robiłaś. Moja to jakaś samoschnąca, jeśli dobrze pamiętam.
Pozdrawiam serdecznie
To tak jak ja. Kupiłam ją pół roku temu. Jest to glinka samoutwardzalna Jovi. Ja kładę gotową broszkę przy kominku, na drugi dzień jest gotowa. Tylko trzeba uważać z temperaturą, żeby się nie zniekształciła. Najlepiej lakieruje się lakierem do paznokci. Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu za informację.
OdpowiedzUsuńPrzed otwarciem powstrzymuje mnie skutecznie pytanie, jak niewykorzystaną resztę zabezpieczyć przed wysychaniem. Czy tajemnicą jest sposób przyłączenia do broszy zapięcia ? Do swoich filcowych przyszywam, bo tak najpewniej, ale tutaj, to ... wcisnąć tylko w masę ? Chyba nie bardzo.
Na wcisk się nie da bo wypadnie. Trzeba użyć jakiegoś dobrego kleju, ja wypróbuję klej na gorąco tylko czekam na przesyłkę z pistoletem. Kiedyś używałam takiego dwuskładnikowego ale nazwy nie pamiętam. Glinkę wykorzystuję po małym kawałku, resztę zostawiam w opakowaniu i przewiązuję ściśle gumką żeby nie wyschła. Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńHaniu, dziękuje. Muszę zacząć też, bo ta broszka tak mi daje na wyobraźnie, ze hohoh. ;-))) Jest taka klimatyczna, jak lubię, wiec skusi mnie, by poczynić podobne chociaż. Na razie ugrzęzłam w przędzach, czesankach i włóczkach. Doba jakaś krótka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zapraszam do siebie.