Wczoraj na Kole Gospodyń "Oj tam, oj tam" powstał ten uroczy wianuszek na Boże Narodzenie. Podstawę wianuszka wykonałam wraz z Panią Basią ( potrzebne 2 pary rąk) z gałązek "pokręconej" wierzby. Następnie dodałyśmy orzechy, szyszunie, żołędzie i jakieś dziwactwo znalezione w lesie. Do tego koraliki, bombki i kokardka, wszystko w tonacji zielonej. Troszkę blasku się przyda w te święta. Pozdrawiam Hania
Wianuszek piękny, taki leśno-romantyczny. Widzę, że świąteczny nastrój już udziela się wszystkim. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO mateńko, a ja ze świętami jeszcze daleko w polu :-)
OdpowiedzUsuńWianek śliczny. Naturalny, taki właśnie lubię najbardziej.
Buziaki
Fajnie masz z tym Kołem Gospodyń ;-) Jak jeszcze mieszkałam we Wroclawiu miałyśmy z dziewczynami Koło Gospodyń Miejskich do wspólnego lepienia pierogów i różnych innych akcji. A teraz mieszkam na wsi i żadnego Koła nie mam... sama sobie muszę wyplatać ;-)
OdpowiedzUsuńWianek śliczny, nie przegadany i naturalny, takie lubię ;-)
Ściskam czule!
Droga Inkwizycjo należy zrobić tak. Napisać zaproszenia i rozwieźć z sąsiadką po wsi. Zdziwisz się ile babeczek przyjdzie na zebranie. A jak jeszcze pokażesz jakie piękne rzeczy tworzysz ...
OdpowiedzUsuńJako KGW możecie się starać o dofinansowanie z gminy lub funduszu sołeckiego. U nas zebrania były raz w miesiącu, a teraz raz w tygodniu i czasami to za mało. Buziaki Hania
Haniu, to dziwactwo - to łupinki buczyny. Kochałam je zbierać w dzieciństwie - mają takie aksamitne wnętrze. I te trójkątne nasionka.... chyba do lasu polecę ;-)
OdpowiedzUsuń