Wiadomo musiałam znowu coś zmalować!
Kury patrzyły na mnie podejrzliwie...
Jako, że pod ręką znalazła się konewka, postanowiłam zmienić jej oblicze.
Była zniszczona i zabrudzona farbą olejną więc po względnym wyczyszczeniu
pomalowałam ją na niebiesko.
Potem poszłam na całego i dodałam jej kropki, a co tam, niech ma:)))
Jak widać wzbudza zainteresowanie zwiedzających!!!
No rzuca się w oczy i z bliska
i z daleka.
Teraz jej nie będę szukać po obejściu;)))
I jeszcze mój ogródek na koniec, co prawda bez konewki, ale też pięknie:-D
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i miłej, radosnej niedzieli życzę:)))
Buziaki Hania
Ale tam masz cudnie Haniu ! Konewka dodaje tylko szyku pięknemu ogrodowi.
OdpowiedzUsuńBuziaki
konewka szykowna a ogród po prostu zachwyca!:)
OdpowiedzUsuńTaka cudna, musi wzbudzać zainteresowanie:) pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńWidzę, że Twój ogród już w dobrej kondycji:)Konewka jest jego niekwestionowaną gwiazdą :))))))))miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się udało odnowić koneweczkę. Kur zazdroszczę . I ogród piękny i żałuję,że nie pokazałaś trochę zbliżeń ,bo teraz siedzę i myślę co też Ci tak ładnie na fioletowo kwitnie.No i jeszcze kilka innych kępek mnie zaintrygowało.Buziaczki wielkie dla Ciebie
OdpowiedzUsuńWysokie fioletowe obok liliowca to pysznogłówka, mam jeszcze w innym kolorze ale jeszcze nie zakwitła:) Buziaczki:)))
UsuńKonewka ma tyle uroku i pięknie się komponuje w ogrodzie.Pozdrawiam i milej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńKurki mogą chodzić tak wolno po grodzie? Nie niszczą? Może i ja zacznę je hodować? :)
OdpowiedzUsuńAniu wczesną wiosną ich nie puszczam do ogrodu, ale jak roślinki są duże puszczam je jak jestem w ogródku, wtedy mam na nie oko. Jak rozrabiają to je zaganiam do woliery. Czasami nawet mi pomagają, ostatnio rozprawiły się z dwoma kopcami latających mrówek, nawożą trawniczek i łapią wszelkie robactwo. Taka broń biologiczna hi, hi.
UsuńJakoś mnie ciągnie do kurek, więc kto wie... :)
UsuńJaki przyjazny i sielski klimat zagościł na moim monitorze. Ogród prezentuje się wyśmienicie, aż chce się w nim wypoczywać :D
OdpowiedzUsuńKonewka fajnie prezentuje się wśród zieleni i kwiatów!
OdpowiedzUsuńWiesz Haniu- mam kilka podobnych konewek, może ..... ?
OdpowiedzUsuńBędąc dzieckiem też oprowadzałam podobne wycieczki. Hi,hi, hi....broń biologiczna....
Piękna konewka, uroczo wygląda wśród zieleni, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKonewka się dopasowała do ślicznego ogródka. Też jest śliczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKonewka na pewno rzuca się w oczy :-)))
OdpowiedzUsuńWcale się kurom nie dziwię :-)))
Haniu masz cudne kurki i taki prawdziwy wiejski-sielski ogród otulony drewnianym płotkiem - super. Gratuluję! Ściskam mocno, K
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło czytać takie komplementy od Ciebie Kasiu:)))
UsuńAle boska konewka, uwielbiam niebieski i kropki :-)
OdpowiedzUsuńKurki super, też bym chciała, jak Anka W. Pozdrawiam Haniu :-)
W razie potrzeby służę radą:)))
UsuńKonewka superancko Ci wyszła [ jakiej farby użyłaś?] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAkrylowej do metalu i drewna:)
UsuńPozdrawiam:)))