Wczoraj namalowałam róże, które pojadą do Włoch dla Rożany. Miałam zamówienie na kwiaty. Długo zastanawiałam się jakie i w jakiej kolorystyce, czasami ciężko jest mi się zdecydować taką mam przypadłość. No ale dla właścicielki takiego imienia postanowiłam namalować bukiecik czerwonych róż.
Kiedy skończyłam okazało się, że czeka mnie miła niespodzianka.
Dostałam piękny bukiet róż w tym samym kolorze:)))
Na koniec jeszcze parę zdjęć Lulu, która spędziła u nas jak widać niezapomniane wakacje
Buziaki ślę:)))
Hania, ciekawa odmiana Ci wyszła. Ktoś miał gest albo Cię bardzo kocha.A kotka kocham ja.Rozkoszny.
OdpowiedzUsuńMoże to być prawda, że kocha, wszak wytrzymał ze mną 25 lat:)))
UsuńObrazek śliczny:) Kicia jest niesamowita:)cudowna:)To jej zdjęcie na belce pod "Placem Zwycięstwa" jest zajefajne:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcie w stokrotkach też jest zajefajne:)))
UsuńBardzo piękne róże namalowałaś - są jak te żywe w wazonie.
OdpowiedzUsuńLulu cudowna ,myślałam że to Twój kociak a nie gość na wczasach.
Napiszę do Ciebie mail w sprawie kurek.Serdeczne pozdrawiam
(mam trochę kłopotów z internetem oraz ze zdrówkiem ,przez 10 lat nie chorowałam a teraz mnie powaliło)
Róże w obu odmianach śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękne kocie ;D
OdpowiedzUsuńPiękne różę i piękna koteczka :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje zdjęcia...
Trzeba ćwiczyć przed konkursami:)))
UsuńHaniu róże cudne...a kot z tablicą...obłedny:))))))
OdpowiedzUsuńWeszłam na Twojego bloga i...wsiąkłam!I już zostanę:-)))
OdpowiedzUsuńUściski!
Asia
PS. Kot - absolutne cudo!
Bardzo mi miło:)))
UsuńPozdrawiam
Kicia ma bardzo oryginalną urodę:)
OdpowiedzUsuńMamusia jest Angielką a tatuś gagatek z Polski
Usuń