Korzystając z odrobiny słońca w niedzielne popołudnie zrobiłam parę fotek . Oczko wodne po małym liftingu (będzie teraz łatwiej kosić trawę wokół). Przy pogłębianiu wyłowiłam troszkę kamieni i umieściłam je przy brzegu. Odzyskałam troszkę kwiatków, które tak przerosły chwastem, że prawie nie kwitły tego lata. Teraz znalazły nowe lepsze miejsce.
Na koniec moje ukochane nasturcje i dynia w podobnej kolorystyce. Pozdrawiam jesiennie Hania
Ślicznie, jesiennie u Ciebie w ogródku. Dynia - mistrzostwo świata. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie osiągnę takiego piękna w ogródku ;-) Ślicznie masz!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twoim ogrodzie, domu, umiejętnościach, dlatego nie próbuj mnie stąd przegonić :) Będę odtąd systematycznie zaglądać :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogór, Haniu, wychuchany, zadbany, kolorowy, nie jakiś wystrzyżony trawnik, ale gąszcz kwiatów cieszący oko! A oczko urocze... i ta ławeczka nieopodal, kusząca do przycupnięcia i relaksu ;-) Szkoda, że już się pogoda zepsuła...
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
Witaj Haniu,
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród. Jeszcze taki kolorowy.
Pozdrawiam ciepło
jak tu pieknie!!!
OdpowiedzUsuń