witam po długiej przerwie
z postanowieniem poprawy;)
Zmobilizowałam się i zaczęłam działać.
Na pierwszy rzut poszły kolumienki od starej szafki.
Zawsze chciałam mieć tablicę, bo skleroza, to siostra moja rodzona;-(
Wiadomo, pamięć się raczej nie poprawi, a nawet wręcz przeciwnie, hrehre.
i powstało takie "arcydzieło"
teraz robię półeczkę na dwa talerze nabyte na pchlim targu.
Jednym słowem zostałam stolarzem;-)