czwartek, 19 września 2013

kogucik nr 2

Przedstawiam Wam kogucika nr 2 którego namalowałam dla Kryski.
Bardzo się nowej właścicielce spodobał:)))
No w sumie, to się nie dziwię, bo przystojniak z niego niezły:)))




Teraz kogucik nr 1 będzie miał towarzystwo;-)


Malując koguciki dla Kryski przypomniał mi się mój ulubiony  Lolo.
Niestety nie ma już go z nami. Kiedyś goniony przez lisa uciekł do lasu,
 nie było go dwa dni. Już myślałam, że po nim, a tu nagle z rana usłyszałam 
jego pianie na płocie. Był poturbowany i kulał ale dumnie wypinał pierś.
Był bardzo opiekuńczy dla swoich kurek, każdy znaleziony przysmak
 był najpierw dla nich, zawsze stawał w ich obronie, choć sam był bardzo malutki.
Jak go wołałam  to wskakiwał mi na rękę i mówił ko,ko, ko.
Nigdy potem nie miałam takiego mądrego i kochanego kogucika.

Lolo

Pozdrawiam wszystkich cieplutko Hania:)))


40 komentarzy:

  1. Twoje kogucika zaraz wyskoczą z tych obrazków:) Pięknie malujesz! Lolo słodziak, ja miałam tak mądrą świnkę morską:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre zwierzęta są mądre, niektóre nie za bardzo, tak jak ludzie.

      Usuń
  2. Piękne prace! Kolorki super i koguciki jak żywe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miały być kolorowe, w tym cały ich urok. No i ta dumnie wypięta pierś:)))

      Usuń
  3. Wzruszył mnie Twój opis kogucika Lolo. Przypomniała mi się też bajka o kotku i koguciku ze słynnym cytatem "Kotku koteczku ratuj mnie biednego, bo mnie lis porwał i niesie do lasu ciemnego".
    Twoje obrazki - jak żywe. Piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie pamietam tej bajki, pewnie ze względu na wiek, hi,hi. Często wspominamy naszego Lolo, na prawdę wyróżniał się spośród innych kogutów inteligencją i obyciem:)))

      Usuń
  4. Moja babcia też miała takiego koguta, co chodził za nią noga w nogę.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie zawsze podbiegał jak mnie widział i na powitanie śmiesznie machał skrzydełkiem:)))

      Usuń
  5. Biedny Lolo:((( Tak, tak, mam cudowne dwa kogutki. Dzięki Haniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy pamiętasz ale obiecałaś się pochwalić swoją kolekcją kogutów:) Ja ciągle czekam;-)))

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. Brawo Lolo!
    Najgorzej jest wtedy, jak odchodzą. Maluj, przynajmniej te pozostaną wiecznie żywe:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj...aż się rozczuliłam- kochany musiał być ten Lolo... ;-) Piękne prace, jak żywe:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Może dlatego tak wyglądają te koguciki bo miałam podobne:)))

      Usuń
  8. Haniu, jak to jest, że Ty to widzisz w taki sposób? Koguciki są cudne, cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne te Twoje koguty :)
    A Lolo, cóż, niektórym się wydaje, że kury to głupie ptaszyska. Jestem zdania, że każde zwierzę jest do pokochania, a już koguty, jako takie z krwi i kości- jak najbardziej!
    pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Tupajko, wcale nie są głupie i jeszcze dodam, że są bardzo uczuciowe. Godzinami można patrzyć jak matka opiekuje się maluchami:)))

      Usuń
  10. Koguciki sa cudowne !!!
    Szkoda, ze Lolo juz nie ma :(
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale bardzo często go wspominamy. Przyznam, że jak robimy to w towarzystwie, to niektórzy dziwnie się na nas patrzą;-) Buziaki

      Usuń
  11. Piękne i barwne koguciki:)
    Lolo był chyba wyjątkowy, bo koguty które ja dotąd widziałam nie były zbyt przyjacielskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że miałam takiego jednego tak agresywnego, że go musiałam wydać. Skakał na wszystkich i dziobał. Piękny był a głupi i wredny. Jak widać każde zwierzę ma swój charakter tak jak człowiek.

      Usuń
  12. I kto by pomyślał ,że z kogutkiem można dogadać się prawie jak z kotem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Krysiu,według badań kury są równie inteligentne co niektóre ssaki:)))

      Usuń
  13. Haniu, śliczne są. Fantastyczne dekoracje. Zal ,że już nie masz swojego ulubieńca. Ja pamiętam ,że mój stryjek też miał takiego mądralę ,który mu wskakiwał na wystawione ramię i nawet dawał bu buzi tzn,dzioba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mi nie dawał dzioba, ale jak mnie zobaczył to biegł do mnie i machał śmiesznie jednym skrzydełkiem na przywitanie:)))

      Usuń
  14. Widać, że to wielki pan i wiadomo, kto rządzi!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niektóre koguty mają bardzo wysokie mniemanie o sobie;-D

      Usuń
  15. Dziękuje Haniu za opowieść o Lolo.
    Czasem trafi się taki fantastyczny zwierzak- zwykły, a niezwykły i mądry.....
    i wspominamy go, bo na te pamięć zasługuje..
    Czy ten na dole to Lolo ?
    Co z naszymi czosnkami ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to Lolo, o jego popularności w naszej rodzinie świadczy fakt, że to zdjęcie ma mój mąż na tapecie telefonu, a syn komputera. Na czosnki nadal po cichu liczę bo są piękne i nie mam ich w swoim ogródku, buziaki Hania:)))

      Usuń
    2. Mam w tej chwili stożkowe- czerwone. Podaj adres na maila to wyślę w kopercie.
      Buziaki

      Usuń
  16. Oba koguciki namalowane są cudowne, ale najwspanialszy był też żywy :))). Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  17. czy możesz zajrzeć do mnie w wolnej chwili?

    OdpowiedzUsuń
  18. Taki przyjazny kogutek to rzadkość. Ja mam, niestety, mniej romantyczne i bardziej bolesne doświadczenia ze starymi kogutami.
    A jesień śliczna...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. zazdroszczę talentu :) super te koguciki ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne te koguciki dla Kryski, fajnie że do niej zajrzałam, bo nie trafiłabym do Ciebie :)
    Poszperałam troszkę i chętnie zostaję.
    Pozdrawiam, Marta :)
    Fajne masz te białe kurki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że się spodobało Tobie w moich progach:)))

      Usuń

♥♥♥♥♥♥♥♥