Zamykam zimę bo mnie wkurzyła, mam jej dość!
Czy ona nie wie, że jest za długa!!
Jeszcze jaka uparta!!!
Ja chcę wiosny !!!!!
Ptaszki też nie mogą się doczekać.
Dla poprawienia humoru znowu namalowałam parkę wróbelków,
bardzo polubiałam je malować.
Ta słodka parka szuka nowego domu:)))
Pozdrawiam Hania:)))
Ja z nią też skończyłam,zamknęłam temat zimy ostatecznie. Ale ta skubana nie chce się poddać, dzisiaj napadało około 10 cm i dalej pada.
OdpowiedzUsuńPtaszki Twoje są cudne, tu dopiero potrzeba precyzji i talentu.Pozdrawiam, buziaki
U mnie też napadało, wrrr:(((
Usuńmam nadzieję, że nie wymknie się aż do grudnia!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Jak widać użyto wielu gwoździ i porządnej kłódki;-)
UsuńJest nadzieja!!!
Pozdrawiam:)))
Witaj
OdpowiedzUsuńi ja również zamykam, wiosno czekamy!!
Oj czekamy!!!
UsuńGdzie chcesz ją zamknąć ?
OdpowiedzUsuńW komórce ? :-)))
Śliczne ptaszki, przepiękne i takie wiosenne :-)
Gdzie bądź, byleby nie wylazła!!!
UsuńJuż niedługo... sama sobie pójdzie :)
OdpowiedzUsuńa ptaszorki radosne i faktycznie przywołują wiosnę :)
Czekamy niecierpliwie;)))
OdpowiedzUsuńAle rozbawiło mnie to zdjęcie. Fantastyczne. No to teraz wiosna nie ma wyjścia.Ptaszki śliczne,. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiosna chyba tuż tuż, bo od paru dni słychać w okolicy nieśmiało śpiewające kosy :)))))
OdpowiedzUsuńpo takim zamnknięciu -zniknie na pewno:)
OdpowiedzUsuńUparta zima, nie daje za wygraną!!!
OdpowiedzUsuńz utęsknieniem wypatruję wiosny:)
OdpowiedzUsuńJeszcze jeden gwoździk ode mnie !!!!!Wróbelki śliczne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPoszła zima sio! Ty jej lepiej nie zamykaj, bo jeszcze skubana pod drzwiami wylezie! Pogońmy ją w siną dal!
OdpowiedzUsuńPorządnie "zamkłam" hi hi
UsuńJa Ci mogę jeszcze parę kłódek i łańcuchów w tej dobrej intencji dostarczyć:)))
OdpowiedzUsuńA wróbelki przesłodkie:))
Haniu, czy musiałaś powbijać, aż tyle gwoździ, dla podkreślenia,że masz jej dość.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla Ciebie i wróbelków.
To nie są moje drzwi, ale ich wygląd bardzo oddaje moje uczucia do zimy;-D
UsuńSnow nawet ofiarowała do nich łańcuchy i kłódki;)))
Zamek, kłódka, gwoździe, mam nadzieję, że to wystarczy żeby nie wyszła. Oby szpary pod drzwiami nie było zbyt dużej i nie męczyła nas swoimi pozostałościami. Wróbelki urocze :))). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaniu świetny pomysł z tym zamykaniem zimy , oczywiście popieram :)
OdpowiedzUsuńPtaszki jak zawsze niezwykłej urody :)
Ściskam serdecznie Ilona
Dobrze, dobrze, bo mi Lesio zestresowany na śniegu nie chce sikać:)Niech idzie precz ta zima. Fajnie masz ten zawias zamocowany:) Tak kobieco;)))A ptaszki śliczne i wyraźnie również zniecierpliwione zimą:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Oj wiosny mi się chce i to bardzo ...dokładam jeszcze jednego gwoździa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aleś zagwodzkowała tą Zimę:)
OdpowiedzUsuńTo przez Ciebie taka chlapa... a ja sobie kupiłam biegówki i chcę zimy! Ze śniegiem!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam czule ;)
Haniu ja też chcę wiosny,a najlepiej to lata!!!!Wróbelki cudo i jeśli nie znalazły domku to bardzo chętnie je od Ciebie odkupię:)
OdpowiedzUsuńJak zimę zamknąć - to jeszcze wylezie! Najlepiej ją przegonić na dobre. Mam nadzieję, że ode mnie już się wyniosła.
OdpowiedzUsuńWróbelki ćwierkają u mnie radośnie za oknem.
Nawet jakiś kos się rozpędził i zaczął przywoływać panią kosową.
Pozdrawiam.
Te Twoje wróbelki są cudne !!!
OdpowiedzUsuń