Niechciany prezent siedzi na pianinie, miał wrócić do schroniska (głupota ludzka nie zna granic!!!). Ale tam nie trafił. Teraz jest naszą kochaną kicią, która ma swój fotel do wylegiwania, kominek i pianino do posiedzenia na chwilkę jak widać.
Miałam podobnego, Fiśka, czyli Fiszbiszona. Na moich oczach, w parku wieczorem, jakiś pijak kopnął malutkie, zagubione kocię tak, że poleciało chyba ze dwa metry w górę. Podbiegłam wzięłam zesztywniałe na ręce i rycząc całą drogę, bo nie wiedziałam czy żyje, doniosłam do domu. Odchuchałam i wychowałam na niezłego agenta.
Miałam podobnego, Fiśka, czyli Fiszbiszona. Na moich oczach, w parku wieczorem, jakiś pijak kopnął malutkie, zagubione kocię tak, że poleciało chyba ze dwa metry w górę. Podbiegłam wzięłam zesztywniałe na ręce i rycząc całą drogę, bo nie wiedziałam czy żyje, doniosłam do domu. Odchuchałam i wychowałam na niezłego agenta.
OdpowiedzUsuń